Jezu uzdrów moja duszę jak teściową Szymona
wyrzuć ze mnie złego ducha jak z opętanego legiona.
Pragnę byś mnie błogosławił, pochylam swą głowę,
dotknij Panie moich oczu bym przejrzał na nowo.
Padam na kolana przed twoim obliczem,
bo jestem tylko prochem
a w zasadzie niczym.
Ł. P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarz zostanie zamieszczony po zaakceptowaniu jego treści. czekaj cierpliwie ;-)