sobota, 12 marca 2011

WIELKI POST


Wielki post to czas, w którym rodzi się głębsza refleksja nad sensem własnego nawrócenia. Pomimo tego, że proces nawracania powinien towarzyszyć nam cały czas i nie powinniśmy od niego odstępować to jednak czas ten wzmaga to, że nasze myśli podążają ku rozważaniu sensu naszego życia, sensu naszego nawrócenia a wszystko to dokonuje się w odniesieniu do misterium Chrystusa, które uwydatnia się w Jego męce, śmierci i zmartwychwstaniu. Wbrew pozorom to nie na pasterce jest w kościele największa frekwencja, nie na rezurekcji, ale właśnie w środę popielcową, która otwiera ten czas zadumy, w którym każdy chce się uleczyć duchowo, chce zbliżyć się do Boga. Każdy z nas i w każdym czasie potrzebuje nawrócenia. Termin ten nie dotyczy tylko ludzi niewierzących.
Nasze nawrócenie dokonuje się przede wszystkim w sakramencie pokuty, bo to tam spotykamy Chrystusa, który pragnie uleczyć nasze rany, który chce nam przebaczyć nasz grzech, ale aby się to dokonało, trzeba to wszystko Chrystusowi pokazać. Upadek jest zerwaniem więzi z Bogiem. Wyobraź sobie, że tą więzią jest sznur. Gdy wracasz do Chrystusa to ten sznur jest na nowo wiązany. Supeł na sznurze sprawia to, że staje się on krótszy a tym samy ty jesteś bliżej Boga. Bóg nie pragnie zła, jednak może do niego dopuścić by wywarło ono swoje skutki.
            Św. Teresa pisała: „co to szkodzi, Jezu drogi, jeżeli upadam co chwila, widzę wtedy słabość moją, a to dla mnie wielki zysk. Ty, Jezu, widzisz wówczas, jak słaba jestem i nic nie potrafię uczynić, a wtedy tym skłonniejszy jesteś, by nieść mnie w swoich ramionach”.
            Ks. Tadeusz Dajczer w „Rozważaniach o wierze” pisze, że w osobie Judasza po jego zdradzie Jezusa możemy odkryć wiele elementów spowiedzi.
„Jest rachunek sumienia, bo Judasz zastanawia się nad tym, co zrobił i uświadamia sobie własne zło. Występuje również żal – Judasz naprawdę żałuje. Chce nawet zmienić się, a więc jest postanowienie poprawy. Jest też wyznanie grzechu, kiedy Judasz idzie do kapłanów i wyznaje: <<zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną>> (Mt 27,4). Jest nawet zadośćuczynienie, bu rzuca on kapłanom te 30 srebrników, które od nich otrzymał. Nie chce zapłaty krwi. Właściwie w zachowaniu i postawie Judasza dostrzec można prawie wszystko, co ma miejsce w przypadku spowiedzi, zabrakło tylko jednej, najważniejszej rzeczy – wiary w miłosierdzie Jezusa”

Byłem pusty, a Tyś mnie wypełnił
Byłem ciemny, a Tyś mnie oświecił
Byłem jałowy, a Tyś mnie zaludnił
Byłem zamknięty, a Tyś mnie otworzył
Byłem rozproszony, a Tyś mnie zjednoczył
Byłem chory, a Tyś mnie uzdrowił
Byłem brudny, a Tyś mnie oczyścił
Byłem martwy, a Tyś mnie wskrzesił.